wtorek, 1 listopada 2011

To(już) nie jest Bajka czyli jak umiera kultura.

ZACHOWAJ ARTYKUŁ
W Ministerstwie Kultury jest Departament Narodowych Instytucji Kultury który nadzoruje instytucje kultury z obszaru teatru, muzyki, plastyki oraz instytucje filmowe.Jest także Biuro Audytu Wewnętrznego i Kontroli powołane do kontroli resortowych.


Warszawski kino–teatr Bajka został zamknięty bez żadnej zapowiedzi, a spektakle odwołane. Grzegorz Biskupski prezes zarządu teatru zniknął, a razem z nim pieniądze  z biletów. Do kontaktów z mediami Grzegorz Biskupski wyznaczył swojego przedstawiciela. Radca prawny Teatru Bajka Michał Brach powiedział, że kłopoty placówki zaczęły się w ubiegłym roku, kiedy ogłoszono żałobę po katastrofie smoleńskiej. (http://tvp.info/twoje-info/teatr-bajka-zamkniety-pieniadze-zniknely/5544519)
Czy to nie bezczelność twierdzić iż winnym przekrętu jest katastrofa smoleńska czyli wiadomo kto ?

 Katarzyna Skrzynecka i Stefan Friedmann napisali na facebooku:
"Większość aktorów i pracowników teatru nie otrzymywała swoich pensji niemal od początku 2011 roku. A niektórzy - podobnie jak ja - ostatnie należne za swą pracę wynagrodzenie otrzymali we wrześniu 2010 roku. Każdego miesiąca graliśmy kolejne spektakle przy pełnych salach. zaległości finansowe nie zostały dopełnione do dziś, a teatr został zamknięty do odwołania. Wielomiesięczne wpływy ze świetnie prosperujących przedstawień zniknęły bez śladu wraz z odpowiedzialnym za tę defraudację Grzegorzem Biskupskim - pełnomocnikiem Teatru Bajka. W tajemniczych okolicznościach ukrócona została wszelka możliwość skontaktowania się z teatrem i wyjaśnienia sytuacji" - tłumaczyła Katarzyna Skrzynecka.
Wcale mi ich nie szkoda.Dorośli ludzie a żyli jak w bajce. Dosłownie i w przenośni.
Od kiluknatu miesięcy nie otrzymywali wynagrodzenia i grali ? A z czego żyli ? Jeden z komentatów w necie napisał:
"Tyle teraz teatrów się porobiło, a to w piwnicy, a to na piętrze, a to u kuzyna w stajni, więc wyjdą na swoje, a ponadto są jeszcze prywatne występy w Rezydencjach u Nowobogackich." Inny napisał że swój okradł swoich. Jeszcze inny : "Bez przesady z tymi "gwiazdami"... Zatańczą i pobłaznują w TV - wyjdą na swoje.Szkoda całej reszty - normalnych, uczciwych ludzi".


 Istotne jest co w praworządnym kraju robią liczne organy które powinny takiemu szwindlowi zapobiec.Ktoś tego dyrektora powołał, więc ktośgo nadzoruje. Co robi w tej sprawie Policja,prokuratura? Rozumiem, że do tej pory nie zrobiła nic podobnie jak niejaki Zdrojewski, podobno minister od kultury. Nie zrobili nic.
I jeszcze słowo o aktorach którzy uważaja że:"To było żerowanie na honorze aktorów. Jeśli widzowie przychodzą do teatru, to aktor nie ma sumienia nie wystąpić, bo widzowie nie są winni". Przyznam szczerze ,że o honorze aktorów to słyszę po raz pierwszy.Honorowość to rola która wszyscy z wielkim zaagażowanien grają zwlaszcza  wówczas gdy stoją koło znanych polityków. Później, gdy są już zbyteczni, kończą w domu starego aktora.
Czas aby wydorośleli.
PS."- Wszczęliśmy dochodzenie w tej sprawie - poinformował w poniedziałek rzecznik śródmiejskiej policji asp. sztab. Tomasz Oleszczuk. Stołeczna policja prowadzi postępowanie w tej sprawie pod kątem art. 286 Kodeksu karnego. Stanowi on: "Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd (...) podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz