niedziela, 20 listopada 2011

Seks w ZSRR

Sytuacja w Związku Radzieckim była nadzwyczajnie prosta. "Opiekuńcze" państwo zapewniało swoim obywatelom jasno określone reguły dotyczące praktycznie wszystkich sfer ich życia. Nie pozostawiało żadnych wątpliwości co do tego, jaka ma być kobieta, jaki ma być mężczyzna i jak mają żyć. Nawet najbardziej intymne obszary funkcjonowania człowieka były skodyfikowane, jak na przykład to, jak często można uprawiać seks. Absurd?
Nie dla mieszkańców Związku Radzieckiego. Oni myśleli, że tak ma być, że tak jest dobrze, że tak jest normalnie.
Jak zatem wyglądał "normalny" seks w Związku Radzieckim?
Jak wyglądały "normalne" relacje między kobietą a mężczyzną?
Kim, a może raczej czym była "normalna" kobieta w ZSRR?

I w końcu - jak ma się obraz kobiety radzieckiej do kobiety współcześnie? Przykładem na to, jak państwo traktowało kobiety i jak nakazywało mężczyznom je traktować jest Dekret Gubernatorskiej Rady Komisarzy Ludowych miasta Saratów - "O skasowaniu prawa własności prywatnej w stosunku do kobiet” (1918 rok), w którym przeczytamy, że: "Wszystkie kobiety, objęte tym Dekretem, nie pozostają nadal „własnością prywatną”, lecz stają się własnością całej klasy robotniczej.
Prawo przydziału do korzystania z uwolnionych kobiet posiada Rada żołnierskich, chłopskich i robotniczych Deputatów miast i wsi. Obywatele mężczyźni, jeżeli akceptują warunki tego Dekretu, mają prawo korzystać z kobiety nie częściej niż cztery razy w tygodniu i nie dłużej niż przez trzy godziny. Każdy członek kolektywu robotniczego ma obowiązek wpłacać 2% od swej pensji na konto funduszu edukacji ludowej. Każdy mężczyzna, chcąc skorzystać z egzemplarza mienia ludowego (to jest kobiety... ), musi przedstawić wydany przez związek zawodowy lub przez fabryczny komitet robotniczy dowód swej przynależności klasowej."
Pogodzenie roli matki i robotnicy było standardem w ZSRR. Kobiety, które pracowały, a nie miały rodziny i dzieci były potępione przez społeczeństwo. Kobiety, które miały dzieci i nie pracowały, były potępiane przez państwo. Można zatem powiedzieć, że kobieta w ZSRR była superkobietą, ponieważ musiała zarówno pracować, jak i opiekować się domem. A jako gospodyni domowa miała jasno wyznaczone obowiązki (przekazywane przede wszystkim w prasie): - musiała wiedzieć jak gotować jedzenie, żeby wszystko było smaczne i pożywne. Wybierać tylko te produkty, które są właściwe, a także, jakich nie trzeba jeść i dlaczego - musiała pilnować, żeby wszystko było na swoim miejscu, żeby sprzątanie wilgotne przeprowadzało się raz na tydzień i, żeby był to jeden i ten sam dzień tygodnia - musiała umieć leczyć swoją rodzinę, od dzieciństwa uczyć swoją córkę jak być dobra gospodynią.
Od 16 listopada w stołecznym Muzeum Erotyki będzie można oglądać wystawę, która zajmuje się tematem seksu zarówno przed Rewolucją Październikową, jak i w czasach współczesnych. "Seks w ZSRR" to uzupełnienie Przeglądu Erotycznego Kina Rosyjskiego podczas Festiwalu "Sputnik" w Warszawie.
Na Wystawie znajdą się unikalne, nigdzie wcześniej nie publikowane plakaty, dekrety, postanowienia, uchwały regulujące relacje między kobietami i mężczyznami.

Maurizio Cattelan – „pierwszy surrealista trzeciego tysiąclecia”

Nowojorskie Guggenheim Museum przedstawia retrospektywę Maurizio Cattelana

Kto ośmielił się przygnieść papieża kamieniem?! Po co? Żeby prowokować za wszelką cenę?

Photo: Attilio Maranzano 
Maurizio Cattelan
La Nona Ora, 1999
Polyester resin, wax, pigment, human hair, fabric, clothing, accessories, stone, glass, and carpet, dimensions variable Courtesy of the artist. Maurizio Cattelan


Chyba wszyscy pamiętają zajście z 2000 roku, do którego doszło w warszawskiej Zachęcie, gdy poseł Ligii Polskich Rodzin Witold Tomczak, rzucił się na rzeźbę Maurizia Cattelana przedstawiającą Jana Pawła II przygniecionego meteorytem. Reakcja posła na dzieło włoskiego artysty była jednoznaczna z reakcją prawicowych środowisk katolickich. W mediach rozległa się wielka wrzawa - Cattelana okrzyknięto obrazoburcą i prowokatorem.

Polska awantura nie była jednak czymś szczególnym w karierze artysty, który zalazł za skórę już chyba wszystkim: katolikom, krytykom sztuki, Żydom czy mediolańczykom. 




Maurizio Cattelan nie zna żadnego sacrum. Jego rzeźby ranią uczucia, oburzają, obrażają, wywołują wściekłość i skrajne emocje. Z drugiej strony jednak nie ma w sztuce artysty, który tak dosadnie obnaża hipokryzję, uprzedzenia i stereotypy, zmusza do zadawania sobie niewygodnych pytań. 

Klęczący Hitler z rękoma złożonymi do modlitwy, trzech chłopców powieszonych na drzewie w centrum Mediolanu, martwy koń z napisem INRI czy fikcyjne VI Karaibskie Biennale, na które ściągnął krytyków z całego świata, a na którym nie było ani jednego dzieła, nikogo nie pozostawiają obojętnym. Cattelan sprawia, że sztuka wywołuje rumieńce, podnosi ciśnienie, otwiera szeroko oczy i zmusza nas do zatrzymania się przy niej. 


Maurizio Cattelan
Him, 2001
Polyester resin, wax, pigment, human hair, and suit, 101 x 41 x 53 cm
Maurizio Cattelan
Photo: Paolo Pellion di Persano, courtesy the artist

Wielką retrospektywę prac artysty otwarto wMuzeum Guggenheima w Nowym Jorku. Na ekspozycji zatytułowanej "Maurizio Cattelan: All"(Maurizio Cattelan: Wszystko) włoski artysta zgromadził 128 swoich prac będących owocem ok. dwóch dekad twórczości. Są one wypożyczone od kolekcjonerów sztuki. Jak zapewnił rzeźbiarz, tylko jeden procent z nich stanowią reprodukcje. 


"Uważany jednocześnie za prowokatora, dowcipnisia, i tragicznego poetę naszych czasów, Maurizio Cattelan wykreował jedne z najbardziej niezapomnianych wizerunków w ostatnich dokonaniach sztuki współczesnej" - piszą organizatorzy ekspozycji. Podkreślają, że jego intrygujące, werystyczne rzeźby ujawniają sprzeczności współczesnego społeczeństwa. 


Przygotowanie projektu, a następnie zamontowanie prac w muzeum pochłonęło cztery miesiące. Swoich rzeźb i instalacji, itp. artysta nie umieścił w salach wystawowych, lecz zawiesił, poczynając od sufitu, w sześciopiętrowej rotundzie muzeum. 

Maurizio Cattelan
L.O.V.E., 2010
Carrara marble, figure: 470 x 220 x 72 cm; base: 630 x 470 x 470 cm
Courtesy of the artist. Maurizio Cattelan
Photo: Zeno Zotti

"Nie ma innego sposobu, aby zrobić show i okazać szacunek w gmachowi.(...) Myślę, że odwiedzający będą mogli dodać wiele do tego, co widzą..." - wyjaśniał Cattelan. Wystawie towarzyszą opisy prezentowanych eksponatów oraz komentarze wideo kluczowych współpracowników artysty. Rozmieszczając swe prace rzeźbiarz nie zachował chronologii. Niektórzy krytycy porównują jego ekspozycję do mobilnego bałaganu, plątaniny kabli, czy też rozwieszonego prania. 


Uwagę recenzentów przykuły znane na świecie rzeźby, w tym pokazywana niegdyś w warszawskiej Zachęcie "La nona ora" (Dziewiąta godzina) ukazująca wykonaną z wosku postać Jana Pawła II przygniecionego meteorytem, co miało symbolizować papieża powalonego pod ciężarem trosk. Znalazła się tam także rzeźba klęczącego, pogrążonego jakby w modłach Hitlera. 

Maurizio Cattelan
Novecento, 1997
Taxidermied horse, leather saddle, rope, and pulley, 201.2 x 271.3 x 68.6 cm
Maurizio Cattelan
Photo: Paolo Pellion di Persano, courtesy the artist

Wystawa pokazuje znane i anonimowe postacie. Jest tam m.in. rzeźba prezydenta Johna Kennedy'ego w trumnie, jak też starej kobiety wyzierającej z lodówki. Menażeria Cattelana obejmuje natomiast szkielet psa na orientalnym dywanie trzymającego gazetę w pysku, kilkunastometrowy szkielet kota, naturalnej wielkości słonia-dziecko przywdzianego w strój Ku Klux Klanu itp. 

Maurizio Cattelan
La Rivoluzione siamo noi, 2000
Polyester resin, wax, pigment, felt suit, and metal coat rack, figure: 123.8 x 35.6 x 43.2 cm; coat rack: 189.9 x 47 x 52.1 cm
Courtesy of the artist. Maurizio Cattelan
Photo: Attilio Maranzano 

"Ponieważ Cattelan większość swych prac stworzył z myślą o konkretnych sytuacjach, brak im historycznego i architektonicznego kontekstu nadającego im początkowo znaczenie" - ocenił "New York Times". 

Maurizio Cattelan
Untitled, 2001
Wax, pigment, human hair, fabric, and polyester resin, 150 x 60 x 40 cm
Maurizio Cattelan
Photo: Attilio Maranzano, courtesy the artist 

Chociaż sam artysta niejednokrotnie zapewniał w wywiadach, że nie uważa się za prowokatora, także w Nowym Jorku nie uniknął etykietki skandalisty. 

Maurizio Cattelan
Mini Me, 1999
Rubber, resin, synthetic hair, paint, and clothing, 45 x 20 x 23 cm Maurizio Cattelan
Photo: Attilio Maranzano, courtesy the artist 

"Włoski dowcipniś i prowokator ponownie pokazuje wielki, środkowy palec dosłownie i w przenośni..." - skwitował ekspozycję krytyk agencji Bloomberga. Uznał sztukę Cattelana za banalną. Wytykał też, że jest nieszczera i obraźliwa. 

Installation view: Maurizio Cattelan: All, Solomon R. Guggenheim Museum, November 4, 2011 - January 22, 2012
Photo: David Heald Solomon R. Guggenheim Foundation 

Cattelan urodził się w 1960 roku w Padwie, gdzie też spędził młodość. Pochodzi z ubogiej rodziny. Zanim zajął się sztuką imał się manualnych prac. Zapowiedział, że wystawa nowojorska będzie jego ostatnią. Ma zaś kontynuować takie projekty, jak surrealistyczny magazyn "Toilet Paper", który założył z włoskim fotografikiem Pierpaolo Ferrarim. 

Maurizio Cattelan
Photo: Pierpaolo Ferrari

Maurizio Cattelan: All
4 Listopad 2011 – 22 Styczeń 2012 
Muzeum Guggenheim
Nowy Jork