piątek, 11 listopada 2011

Narodowcy "to nie patrioci, to idioci"!

Narodowcy i lewicowcy przemaszerują ulicami Warszawy w konkurencyjnych pochodach 11 listopada. Publicysta "Polityki" Mariusz Janicki twierdzi, że Święto Niepodległości zostało "zawłaszczone przez niszę". - To nie jest święto głównego nurtu społeczeństwa. To okazja do demonstrowania rozmaitych sympatii ideologicznych, często bardzo niszowych - powiedział na antenie TOK FM. Paweł Wroński z "Gazety Wyborczej" uznał z kolei, że narodowcy "to nie patrioci, to idioci".

Marsz Niepodległości  
Fot. Bartosz Krupa/East News

W tym roku 11 listopada na Marsz Niepodległości organizowany w Warszawie przez narodowców wybierają się niemieccy anarchiści. Dołączą oni do grup przeciwników manifestacji ONR. Policja zwiera szyki, ściąga posiłki i przygotowuje się na najtrudniejsze sytuacje.

Mariusz Janicki uważa, że żadna z manifestujących grup nie odzwierciedla rzeczywistych poglądów większości Polaków:
Ani jedna strona, ani druga nie oddają głównych nurtów tego, co się w Polsce dzieje. Jedna strona przedstawiana jest jako ONR-owcy, a druga jako anarchiści i geje. Moim zdaniem to spektrum jest fałszywe. Święto Niepodległości to nie jest święto głównego nurtu społeczeństwa. To okazja do demonstrowania rozmaitych sympatii ideologicznych - często bardzo niszowych. Święto Niepodległości zostało zawłaszczone przez niszę - powiedział Janicki.
Na upolitycznienie obchodów Święta Niepodległości w stolicy wskazał także Paweł Fąfara z "Polski The Times":
Wyobrażam sobie, że najlepiej byłoby, gdyby jedni i drudzy byli w stanie się porozumieć. Wydaje mi się, że w Polsce brakuje luzu i radości z tego, że żyjemy w wolnym, normalnym kraju.
Paweł Wroński bez ogródek ocenił narodowców jako bandę idiotów:
To marsz nie patriotów, ale idiotów. Mam ogromy szacunek dla dorobku Romana Dmowskiego, szczególnie w czasie Konferencji Wersalskiej. Kiedy widzę ONR odwołujący się do międzywojnia, to przypominam, że II RP polegała na wykluczeniu większości społeczeństwa z bycia obywatelami. A w czasie tej II RP Obóz Narodowo-Radykalny był zakazany przez władze sanacyjne. Robi mi się źle, jak słyszę argumentację tych młodych ludzi, że działacze ONR ratowali Żydów. Chcę przypomnieć tym młodym ludziom, że działacze ONR w 1940 r. urządzali w Warszawie pogrom wielkanocny. Bili Żydów pod patronatem Niemców. To wszystko służy zafałszowaniu historii - stwierdził dziennikarz "Gazety Wyborczej".
Uznał za kuriozalne powoływanie się przez niektórych przeciwników marszu na dziedzictwo Lenina.

Źródło: tokfm.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz